Strona główna » Teksty » Historia » Mielęcin i jego tajemnice

Mielęcin i jego tajemnice

Mielęcin (zwany także Milęcinem), chociaż stanowi integralną część naszego miasta dopiero od 46 lat, jest mocno związany historycznie z Włocławkiem. Wielu z Was może zaskoczyć fakt, jak interesującą historię skrywa to miejsce. Mielęcin, z pozoru niepozorne osiedle, posiada garść ciekawych punktów wart zwiedzenia podczas spacerów i wędrówek po regionie. W dzisiejszym artykule przedstawię najbardziej interesujące ciekawostki z tego miejsca!


Mielęcin a powstanie styczniowe

Historia miejscowości sięga już XIX wieku, kiedy to wieś nie stanowiła jeszcze części miasta Włocławek. Ważną postacią dla okolicy był wówczas Kazimierz Mielęcki urodzony 11 sierpnia 1837 r. w Karnie koło Wolsztyna. Mielęcki był w tej okolicy właścicielem majątku Nowa Wieś istniejącego już w XVI wieku. Mielęccy przybyli na te ziemie w połowie XIX wieku i od ich rodu wywodzi się nazwa tej wsi. To, co jednak przykuwa szczególną uwagę, to udział Kazimierza Mielęckiego w powstaniu styczniowym w 1863 r. Zaangażował się w dowództwo nad jednym z oddziałów powstańczych i wziął udział w wielu potyczkach, w tym również i pod Nową Wsią. Obecnie wydarzenie to upamiętnia pomnik znajdujący się przy Al. Jana Pawła II w pobliżu przystanku Mielęcińska 02.

  • Pomnik powstania styczniowego, Mielęcin
  • Pomnik powstania styczniowego, Mielęcin
  • Płk.  Kazimierz Mielęcki

Niemieckie fabryki uzbrojenia

Mielęciński las skrywa wiele sekretów. Pośród jego drzew spoczywają pozostałości po niedokończonej niemieckiej fabryce z okresu II wojny światowej. Są to masywne, porośnięte mchem betonowe fundamenty, które ciągną się na znacznej powierzchni, a wewnątrz nich wyrósł sosnowy las. Choć brak jest jednoznacznych dokumentów dotyczących przeznaczenia tego obiektu, istnieją różne hipotezy na ten temat. Jedna z nich sugeruje, że miała to być fabryka produkująca amunicję, co potwierdzają znalezione na tym terenie puste łuski różnego kalibru. Inne źródła wspominają o planowanej produkcji silników samolotowych lub części do rakiet V1. Prace budowlane nie zostały skończone w związku z ofensywą Armii Czerwonej. Przy wycofywaniu się niemieckich wojsk z naszego regionu cała dokumentacja prac budowlanych związanych z fabryką oraz umocnieniami w okolicy została zniszczona. Obecnie poszukiwacze przygód mogą wybrać się na wycieczkę do mielęcińskiego lasu w poszukiwaniu pozostałości po niemieckich konstrukcjach w postaci porośniętych mchem dużych betonowych konstrukcji.

Źródło: https://forum.tradytor.pl/

Budowa fabryki była ściśle powiązana z pobliskim obozem pracy, który znajdował się na terenie dzisiejszego Zakładu Karnego w Mielęcinie. Obóz ten powstał pod koniec 1939 roku i służył jako miejsce zakwaterowania dla pracowników przymusowych zatrudnionych przy budowie fabryki. Obóz składał się z około 30 baraków, w których zakwaterowano około 1500 robotników, zarówno mężczyzn, jak i kobiet, skierowanych tam przez niemiecki urząd pracy. Wśród pracowników znajdowali się Polacy oraz obcokrajowcy, tacy jak Włosi czy Ukraińcy. Baraki nie były ogrodzone, a komendantem obozu był funkcjonariusz SA o nazwisku Eiselle.


Obóz pracy przymusowej i „Solidarność”

Rola obozu postawionego przez nazistowskich okupantów uległa zmianie wraz z zakończeniem II wojny światowej. O obozie tym wspominałem w jednym z poprzednich artykułów. Po wyzwoleniu Włocławka władze Resortu Bezpieczeństwa Publicznego wykorzystały pozostawione przez Niemców baraki i umieściły w nich jeńców wojennych oraz osoby narodowości niemieckiej i kolaborantów. W 1946 roku przekształcono ten obóz w obóz pracy, w którym przebywały głównie osoby z warstwy społecznej, jaką byli kułacy. Skazywani byli przez Komisję Specjalną do Walki z Nadużyciami i Szkodni­ctwem Gospodarczym. Wymierzano kary obozu do 2 lat za takie przewinienia jak spekulacja, paserstwo, niewywiązywanie się z dostaw obowiązkowych, korupcja, pędzenie bimbru, zagarniecie albo zniszczenia mienia. Warunki obozu były surowe, pracowano przez 10 godzin (z przerwą obiadową) od godziny 7 do 17, strażnicy obozu odnosili się do więźniów z pogardą. Warunki żywieniowe także nie należały do najlepszych, a opieka zdrowotna praktycznie nie istniała.

Od 1956 roku obóz przekształcono w zakład karny. Jednak 13 grudnia 1981 po wprowadzeniu stanu wojennego, na miejscu więzienia utworzono Ośrodek Odosobnienia dla Internowanych Mielęcin-Włocławek. Funkcjonował on przez okres stanu wojennego jako więzienie dla działaczy opozycji antykomunistycznej (w tym działaczy „Solidarności”) z regionów takich jak Włocławek, Płock, Konin czy Kutno. Warunki więzienia dla uwięzionych działaczy opozycji nie należały do najlepszych. Częste były przesłuchania prowadzone przez funkcjonariuszy SB. Trwało to do końca 1982 roku.

Obwieszczenie z "Gazety Kujawskiej"
Obwieszczenie w „Gazecie Kujawskiej”

Mielęcin jak widać posiada długą i ciekawą historię, która potrafi zaskoczyć. Warto zatem czasem wybrać się któregoś słonecznego weekendu na spacer po swojej okolicy!


Źródła:

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi treściami? Obserwuj nas na Facebooku!

Udostępnij
Dawid Mikulski
Dawid Mikulski

Nazywam się Dawid Mikulski, jestem 20-letnim studentem informatyki z Włocławka. Jestem założycielem tej strony, ale oprócz jej prowadzenia zajmuję się twórczością cyfrowa wszelkiej maści, programowaniem i open source.

Strona internetowa, Mikroblog (Mastodon), Kanał wideo (PeerTube)

Zostaw komentarz z opinią na temat artykułu

Przejdź do treści